Jedna lampa, wiele możliwości.
Jedna lampa, wiele możliwości.

To TY wiesz najlepiej, jak powinna wyglądać twoja lampa, jak oświetlić twoją przestrzeń. To TY możesz być współtwórcą lampy TRIO. Ta niecodzienna lampa nie jest gotowym produktem. Jest zaproszeniem do tego, by samodzielnie ją zaaranżować. Nowoczesna forma lampy pozwala na zainstalowanie jej w indywidualnym ustawieniu. Sam zadecyduj, jaki kształt będzie mieć TRIO i jak oświetlisz swoje wnętrze. Dzięki prostocie formy TRIO pozwala w elegancki sposób zaakcentować wyjątkowość wystroju.

 

Creation MAXLIGHTTRIO to lampa składająca się z trzech wydłużonych, świetlnych listew. Każda z nich ma długość 100 cm. Listwy są podwieszone do sufitu na linkach, a o miejscu zamontowania oraz ich długości decyduje klient. Kształt lampy, ustawienie elementów i rozchodzenie się światła jest uzależnione od sposobu montażu linek. Lampa jest wyposażona w trzy zintegrowane źródła światła LED o mocy 12 W każde. Dzięki temu lampa emituje 2200 lumenów. Światło ma temperaturę 3000 K – jest ciepłe, zbliżone do światła dziennego.

 

Lampa jest pierwszym, w pełni autorskim projektem Katarzyny Kurleto zaprojektowanym dla Maxfliz.

 

Red.: W projekcie TRIO oddaje Pani część swojej roli temu, kto kupił lampę.

 

Katarzyna Kurleto: W tworzeniu nowych produktów bardzo ważne są dla mnie funkcjonalność i prostota, która stanowi o ich elegancji. Ta lampa jest funkcjonalna, ponieważ dopasowuje się do potrzeb kupującego. Nie dołączamy do niej typowej instrukcji montażu. Ma ona formę trzech prostych elementów, zawieszonych na linkach. W zależności od tego, w którym miejscu na suficie są zamocowane linki, lampa przybiera różny kształt. Decyduje o tym klient. Jeżeli chce mieć lampę nieregularną – montuje ją ukośnie, jeżeli chce mieć formę symetryczną – tak ją układa. W ten sposób zmienia się również rozkład światła.

 

Katarzyna Kurleto z zespołemRed.: To nietypowe podejście…

 

Katarzyna Kurleto: Ale wynikające z wsłuchiwania się w potrzeby kupującego. Dużo podróżuję, poznaję ciekawych ludzi, dowiaduję się, jakie mają oczekiwania, co ich inspiruje, co im się podoba. Jednocześnie zadaję sobie pytanie, czy tego samego potrzebują nasi klienci. Myślę, że na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi, dlatego pozostaje nam zaoferować im produkt, który można precyzyjnie dopasować do ich indywidualnych potrzeb.

 

Podróże są dla mnie cennym źródłem inspiracji. Skupiam się wtedy na dwóch elementach – na architekturze i dizajnie oraz na tym, jak żyją ludzie. Czerpię z wielokulturowości, różnorodności. W różnych częściach świata można dostrzec, że styl nowoczesny jest zróżnicowany. Jego różnorodność i realizacja są uzależnione od szerokości geograficznej. I właśnie tę różnorodność staram się wnosić w swoje projekty.

 

Red.: To pierwszy projekt, który w całości jest Pani dziełem – od koncepcji, przez wybór materiałów, po każdy szczegół.

 

Katarzyna Kurleto: Na początku był rysunek koncepcyjny. Szkicowałam ręcznie. Przesyłałam szkic do inżynierów, którzy przełożyli go na projekt techniczny. Wybrałam materiały z których lampa będzie wykonana. Następnie powstał prototyp. Do niego wprowadzałam poprawki, aż efekt był dokładnie taki, jak chciałam. Wtedy mogła rozpocząć się produkcja. Od rysunku do gotowej lampy – trwało to około roku.

 

Szczególnie skupiłam się na detalach, bo to one decydują o sukcesie. I wyróżniają dobre produkty.

 

Ważną kwestią też jest strona techniczna. Produkt musi być bezpieczny i użyteczny, dlatego wybieram do niego sprawdzone podzespoły i mam pewność, że taka lampa będzie świeciła nawet dwadzieścia lat. Nieprzypadkowa jest barwa światła – ciepła, zbliżona do światła dziennego. W takim oświetleniu czujemy się komfortowo.

 

Creation - lampa do salonuRed.: To pierwszy Pani w pełni autorski projekt, ale nie jest Pani nowicjuszką.

 

Katarzyna Kurleto: Wnętrzami i dizajnem interesuję się od ponad 15 lat. Zaczęłam od stworzenia działu dodatków w firmie Maxfliz, potem wyzwaniem było zbudowanie od podstaw marki MAXLIGHT. Na początku jeździłam na targi wnętrzarskie, tam obserwowałam rynek międzynarodowy, a moją uwagę przyciągały głównie projekty włoskich kreatorów. Ale ich dzieła, choć piękne, bywają czasami oderwane od rzeczywistości i realnych potrzeb użytkownika – widziałam to coraz wyraźniej. Naturalnym krokiem była próba stworzenia czegoś własnego, najpierw z zespołem, teraz samodzielnie. Jeżeli umie się słuchać tego, co mówią ludzie, z czasem można zrozumieć ich potrzeby. A konsekwencją tego zrozumienia, wiedzy na temat rynku i pasji do wnętrz są piękne i funkcjonalne produkty.

 

Red.: Kiedy możemy spodziewać się kolejnych produktów Pani autorstwa?

 

Katarzyna Kurleto: Już wkrótce. Jedne są na etapie produkcji, w przypadku innych trwają ostatnie poprawki. Niedługo będziemy mogli je zaprezentować naszym klientom.

 

Red.: Dziękuję za rozmowę.

 

Wywiad prowadziła: Monika Gibes